Z przymrużeniem oka
Nie chcę być gołosłowna. Ostatnio napisałam, że każda Joanna jest zdolna, wiec teraz przedstawię na to dowód:) Bo ja, Joanna oczywiście też maluję. Często na zamówienie: prezenty ślubne, dla szkół, firm, na prezenty dla swoich znajomych, prezenty świąteczne, wzorniki do pracowni itd. Ale ostatnia praca powstała dla bardzo bliskiej mi małej dziewczynki, która zakochana jest w zabawkach Furby. Nie do końca rozumiem tego zakochania, pewnie dlatego, że nie mam 7 lat, ale je akceptuję, chociaż ceny tej maskotki to już nie. A więc, ta pewna mała dziewczynka, która ma już chyba 2 szt Furbiego, postanowiła pokazać mi "ferbiańską krainę" w sklepie. Była oczywiście sesja fotograficzna na tle kilkudziesięciu futrzaków, informacje jakie jeszcze chciałaby mieć.... W pewnym momencie mała dziewczynka zapragnęła kubek z Furbym. Wtedy aż prawie krzyknęłam: nieeee! o nieee! tylko nie kubek! od kubków to jestem ja! Ja namaluję Ci Furbiego na kubku. I tak oto powstał kubek dla Poli:)Podczas gdy ja malowała Furbiego, w tym samy czasie inna Asia malowała swój kubek. I od razu widać skąd twórcy Furbiego wzięli inspirację:)
Wrzesień. Okazało się, że Pola potrzebuje teraz kubek na kredki i długopisy na biurko do szkoły. Oczywiście z Furbym. Oczywiście namalowałam:)
A tak prezentuje się kubek na szkolnej półce:
A to talerz, który Pola namalowała sobie sama:)
Z tymi potworkami od razu kojarzy mi się bajka z dzieciństwa:) Pewnie każdy ją zna
OdpowiedzUsuńja się wychowałam na Misiu Uszatku u Muminkach:) Po zrobieniu kubka okazało się, że musi być jeszcze talerz obiadowy i miska. Tak więc wkróce zostanę specjalistką od Furbiego.
Usuń